ciekawa metoda nauki angielskiego

Na youtube jest mój filmik o metodzie transferencji z przykładowymi ćwiczeniami. Wpisujecie - język angielski ciekawa metoda


Niezarejestrowany wrote:maz

Niezarejestrowany wrote:
maz mojej kolezanki nauczyl sie mowic po polsku w rok. nie mowi plynnie, ale na tyle dobrze ze znalazl prace w polskiej restauracji I dogaduje sie z klientami

spotkalem tez kilku egipcjan, ktorzy mowili doskonale po polsku i wiekszosc z nich twierdzi to byli na 3-6 miesiecznym kursie i koniec. nie wiem czy akurat w to wierzyc, ale np ja angielskiego tez uczylem sie dokladnie rok. codziennie przez 4 godziny 6 dni w tygodniu nauczylem sie do takiego stopnia ze zdalem CAE na C


jak tego dokonałeś? sam się uczyłeś, z jakich podręczników, napisz cos więcej proszę

bardzo dziękuję za link do

bardzo dziękuję za link do słuchania

XX

jesli masz problemy z

jesli masz problemy z sluchaniem i rozumieniem angielskiego, sprobuj tego
http://www.e-angielski.com/lekcje-angielskiego/old-woman-and-doctor

klikasz play, lektorka nawija, sledzisz tekst i probujesz wylapac brakujace slowko.

wg mnie bardzo to pomaga

Prawdę mówiąc, jeśli ona daje

Prawdę mówiąc, jeśli ona daje taki wycisk z bardzo pozytywnym skutkiem, to sama bym się do niej zgłosiła, mówię serio. Z korepetytorami mam różne doświadczenia, raczej przecietne.

U mnie w rachubę wchodzą jedynie lekcje przez skypa, bądź materiały podsyłane mailowo.

Nie wiem, czy mógłby Pan na tym publicznym poletku podać jakieś namiary do tej kobietki?

Zlikwidowałam dawno temu konto na facebooku

byla polka, ale swirem jesli

byla polka, ale swirem jesli chodzi o jezyk. teraz czasami jak widze jej wpisy na facebuku to sam musze zerkac do slownika ;)

możliwe, ludzie tak mówią;) a

możliwe, ludzie tak mówią;)

a korepetytorka była nativem?

XX

oj tam, niemozliwe. jak bylem

oj tam, niemozliwe.

jak bylem w uk, poznalem dziewczyne, ktora z podstawowego poziomu tez dala rade zdac jelca i to w tez ok roku. u niej roznica byla taka ze brala duzo korepetycji i miala wymagajaca nauczycielke. ja nie bralem zadnych korkow. jak sie chce to wszystko mozna. tylko trzeba chciec

Do słuchania bez bazy słówek

Do słuchania bez bazy słówek trochę się zraziłam, może też dlatego, że wystartowałam z przerastającego mnie poziomu. Może gdybym miała jakieś prostsze teksty do słuchania..
Miałam, z resztą i nadal mam, presję krótkiego czasu do przygotowania się do egzaminu
IELTS academic moduł, ale wydaje mi się, że w rok się z tym nie uporam, mam wrażenie, że to mało czasu.
Ale wiem, że jest to możliwe, czego Pan jest przykładem :)

XX

zapomnialem o waznej rzeczy.

zapomnialem o waznej rzeczy. te czytanki z uproszczonym angielskim to byly ksiazeczki - z reguly po 30 stron, do ktorych byly nagrania lektora na kasetach. wiec czesto jak czytalem to lecialo na sluchawkach nagranie. to byl angielski nativa ale czytane bardzo wolno i wyraznie.

Dziękuję, że zechciał Pan

Dziękuję, że zechciał Pan odpowiedzieć na mój komentarz i że chciało się Panu tak dokładnie to opisać, bardzo miło się czytało :)
Podziwiam Pana upór i szczerość.

Ja próbowałam uczyć się w różny sposób, ale ostatecznie, po wszelkich próbach i błędach postanowiłam zająć się na początku słownictwem i gramatyką. Słuchanie mi nie wychodziło, bo mam za ubogie słownictwo i to mnie irytowało. Wprowadzę go trochę później. Wiem, że dobrze jest rozwijać wszystkie 4 umiejętności językowe, ale opierając się na swoich własnych doświadczeniach świadomie zadziałam inaczej.

A jak z powtórkami, miał Pan jakiś schemat/system, który się sprawdził?
Po jakimś czasie materiał powtórkowy staje się ogromny.

Dziękuję i proszę o odpowiedź,
XX

Niezarejestrowany

Niezarejestrowany wrote:
Gratuluję Panu tak dobrego rezultatu w nauce.
Czy uczył się Pan sam w domu z jakiegoś konkretnego programu,książki? Czy mógłby Pan coś polecić od siebie?
Też staram się uczyć z podobną częstotliwością, ale ciężko mi idzie, bo korzystam z kilku podręczników i programu internetowego na słownictwo.
Ciężko to wszystko razem ogarnąć a nie potrafię zrobić selekcji książek, bo wszystkie wydają mi się wartościowe.
Proszę o odpowiedź, dziękuję.
XY

moja nauka byla banalna i pewnie nie zgodna z zadna metoda czy technika, nie mowiac o wydajnosci i innych glupotach. a wiec, czytalem najpierw ksiazke do gramy (chyba siuta - zolta), i robilem wszystkie cwiczenia. oczywiscie poziom poczatkujacy. pozniej mega stara ksiazka do nauka angielskiego (bez obrazkow ;) gdzie byly czytanki i wyjasnione slowka. wszystkie slowa zapisywane w zeszycie, czesto do nich wracalem. przejscie na trudniejsza gramatyke - ciagle wykonywanie nowych cwiczen. zakup ksiazek z serii prosty angielski - czytanki po angielsku. staralem sie czytac i tlumaczylem wszystko co nie rozumialem. kolejna rzecz to fiszki - porobilem tego mnostwo z moich slowek ale nie pasilo mi ta metoda. pozniej ksiazka bodajze krzyzowskiego, to juz bylo mega trudne dla mnie wiec przeszedlem do starych ksiazek do fce (byl nizszy poziom niz obecne fce). robilem wszystkie mozliwe cwiczenia. mnostwo czytalem. jesli filmy wieczorkiem to tylko z napisami, bez lektora. poznalem dziewczyne, kompletna noge z ang, wiec zaczalem jej dawac korepetycje za friko. to zmusilo mnie do konwersacji. bylo ciezko, ale sie przygotowywalem. kolejne to cwiczenia tlumaczenia z angielskiego na polski (np jeden akapit) i na drugi dzien to tlumaczenie na angielski spowrotem. to robilem codziennie. poczatkowo pare zdan, pozniej akapity,
az w koncu ksiazki w oryginale. wiele sie poddalem ale np harry potter dalem rade. kolejne byly ksiazki do starego CPE (wtedy poziom cae). nigdy nie mialem dostepu do zadnej ksiazki z CAE. zaczalem udzielac korki juz platnie. symboliczna kwota, ale zawsze cos wpadalo $. CAE zdalem na C bo zawalilem czytanke. dziwne, bo w tym czulem sie dobrze, ale jakos spanikowalem, nie kumalem poczatkowo nic. ciezka czytanka byla z tego co pamietam. powiem jeszcze ze wyjechalem pozniej do uk na 2 lata i wydaje mi sie ze moj ang byl gorszy niz przed wyjazdem. w uk nic nie uczylem sie, tylko rozmowa z anglikami/obcokrajowcami po ang.

mam nadzieje ze pomoglem troszke ;)

aha bym zapomnial. cwiczylem gadanie przed lustrem. glupie to dla mnie bylo jak nie wiem co, ale parenascie razy probowalem ;) podobno innym to pasuje. mi nie. czulem sie jak debil

Bardzo dziękuję, odezwę się

Bardzo dziękuję,
odezwę się do Pana dziś wieczorkiem,
pozdrawiam serdecznie,
XX (tak powinnam była się podpisać )

jest jeden podrecznik, ktory

jest jeden podrecznik, ktory traktuje aspekty angielskiego kompleksowo. wysle panu przykladowe cwiczonka. moj mail slownikang@gazeta.pl

Gratuluję Panu tak dobrego

Gratuluję Panu tak dobrego rezultatu w nauce.
Czy uczył się Pan sam w domu z jakiegoś konkretnego programu,książki? Czy mógłby Pan coś polecić od siebie?
Też staram się uczyć z podobną częstotliwością, ale ciężko mi idzie, bo korzystam z kilku podręczników i programu internetowego na słownictwo.
Ciężko to wszystko razem ogarnąć a nie potrafię zrobić selekcji książek, bo wszystkie wydają mi się wartościowe.
Proszę o odpowiedź, dziękuję.
XY

maz mojej kolezanki nauczyl

maz mojej kolezanki nauczyl sie mowic po polsku w rok. nie mowi plynnie, ale na tyle dobrze ze znalazl prace w polskiej restauracji I dogaduje sie z klientami

spotkalem tez kilku egipcjan, ktorzy mowili doskonale po polsku i wiekszosc z nich twierdzi to byli na 3-6 miesiecznym kursie i koniec. nie wiem czy akurat w to wierzyc, ale np ja angielskiego tez uczylem sie dokladnie rok. codziennie przez 4 godziny 6 dni w tygodniu nauczylem sie do takiego stopnia ze zdalem CAE na C

Jestem odmiennego zdania.

Jestem odmiennego zdania. Ulozenie myslenia w j. Obcym w kilka miesiecy a nie kilka lat ja porownalbym do ladowania na ksiezycu. Sprobuj ulozyc przez kilka miesiecy szkielet jezyka polskiego np. Nasza koniugacja w glowie rodowitego dunczyka, brytyjczyka lub szweda?

chodzilam na korki do autora

chodzilam na korki do autora tej metody. nie powiem ze byla to jakas rewelacja na miare ladowania na ksiezycu, ale przynajmniej sie stara, wiec i nauka dobrze idzie. ogolnie polecam jak ktos chce sie nauczyc angielskiego a nie tylko chodzic na korki.