Pomoc w przetłumaczeniu dłuższego tekstu ?

Witajcie dostałam na zaliczenie semestralne przetłumaczenie dosyć długiego tekstu a że wcale nie umiem angielskiego (jest to mój 4 język i uczę się go dopiero 6 miesięcy wcale nie rozumiem tego tekstu ;( ) byłby ktoś na tyle miły żeby go mi przetłumaczyć? Będę bardzo wdzięczna. A oto i on

Z góry dziękuje za pomoc

Alan Bennett

The Uncommon Reader

It was the dogs’ fault. They were snobs and ordinarily, having been in the garden, would have gone up the front steps, where a footman generally opened them the door. Today, though, for some reason they careered along the terrace, barking their heads off, and scampered down the steps again and round the end along the side of the house, where she could hear them yapping at something in one of the yards.

It was the City of Westminster traveling library, a large removal-like van parked next to the bins outside one of the kitchen doors. This wasn’t a part of the palace she saw much of, and she had certainly never seen the library there before, nor presumably had the dogs, hence the din, so having failed in her attempt to calm them down she went up the little steps of the van in order to apologize.

The driver was sitting with his back to her, sticking a label on a book, the only seeming borrower a thin ginger-haired boy in white overalls crouched in the aisle reading. Neither of them took any notice of the new arrival, so she coughed and said, “I’m sorry about this awful racket,” whereupon the driver got up so suddenly he banged his head on the Reference section and the boy in the aisle scrambled to his feet and upset Photography&Fashion.

She put her head out of the door. “Shut up this minute, you silly creatures” – which, as had been the move’s intention, gave the driver/librarian time to compose himself and the boy to pick up the books.

“One has never seen you here before, Mr….”

“Hutchings, Your Majesty. Every Wednesday, ma’am.”

“ Really? I never knew that. Have you come far?”

“Only from Westminster, ma’am”

“And you are…?”

“Norman, ma’am. Seakins.”

“And where do you work?”

“In the kitchen, ma’am.”

“Oh. Do you have much time for reading?”

“Not really, ma’am.”

“I’m the same. Though now that one is here I suppose one ought to borrow a book.”

Mr Hutchings smiled helpfully.

“Is there anything you would recommend?”

”What does Your Majesty like?”

The Queen hesitated, because to tell the truth she wasn’t sure. She’d never taken much interest in reading. She read, of course, as one did, but liking books was something she left to other people. It was a hobby and it was in the nature of her job that she didn’t have hobbies. Jogging, growing roses, chess or rock-climbing, cake decoration, model aeroplanes. No. Hobbies involved preferences and preferences had to be avoided; preferences excluded people. One had no preferences. Her job was to take an interest, not to be interested herself. And besides, reading wasn’t doing. She was a doer. So she gazed round the book-lined ban and played for time. “Is one allowed to borrow a book? One doesn’t have a ticket?”

“No problem,” said Mr Hutchings.

“One is a pensioner,” said the Queen, not that she was sure that made any difference.

“Ma’am can borrow up to six books.”

“Six? Heavens!”


Z translatora, ale skumasz o

Z translatora, ale skumasz o co chodzi:

To był błąd psów. Były snobów stałe, które były w ogrodzie, by wzrosły z przodu kroki, gdzie lokaj otworzył je zazwyczaj drzwi. Dziś jednak, z jakiegoś powodu careered wzdłuż taras, szczekanie ich głowy, i scampered po schodach i znowu na koniec rundy po stronie domu, gdzie mogła je usłyszeć yapping na coś w jednej stoczni

Był to City of Westminster podróży biblioteki, duży van usuwanie-jak zaparkowany obok pojemników na zewnątrz jedne z drzwi kuchennych. Tej części nie był pałacu widziała wiele, a ona na pewno nigdy nie widział w bibliotece nie przed, ani prawdopodobnie nie psy, stąd din, więc o które przeżyły próbę by je uspokoić, poszła do małego kroki z van, aby przeprosić.

Kierowca siedział plecami do niej, trzymać etykiety na książki, tylko pozorny kredytobiorcy cienką rudy chłopiec w biały kombinezon przykucnął w czytaniu nawy. Żaden z nich nie przyjął zawiadomienia o nowych przyjazdu, więc ona chrząknął i powiedział: "Przykro mi o tym straszny hałas, po czym kierowca podniósł się tak nagle, uderzył głową w sekcji informacji i chłopak w przejściu kodowany na nogi i zdenerwowany Fotografia & Fashion.

Położyła mu głowę przez drzwi. "Zamknij się w tej chwili, to istoty głupie" - które, jak miało zamiar przenieść, dał kierowcy / czas bibliotekarz komponować się i chłopiec odbioru książek.

"One nigdy nie widziałem cię tu wcześniej, Panie ...". "Hutchings, Wasza Wysokość. W każdą środę, proszę pani. "" Naprawdę? I nigdy nie wiedział. Czy się daleko? "Tylko z Westminster, proszę pani", "A ty jesteś ...?" Norman, proszę pani. Seakins. "" A gdzie pracujesz? "" W kuchni, proszę pani. "" Oh. Czy masz dużo czasu na czytanie? "" Nie bardzo, proszę pani. "" Jestem sam. Choć teraz, że jest tutaj jak sądzę to trzeba pożyczyć książkę. "Mr Hutchings uśmiechnął się pomocny. "Czy jest coś byś polecił?" "Co jak Wasza Królewska Mość?"

"No problem", powiedział pan Hutchings. "Jednym z nich jest na emeryturze", powiedział Queen nie, że była pewna, że żadnych różnic. "Proszę pani może pożyczyć do sześciu książek." Six? Boże! "