Hiszpanie wymyślili symbol dolara - $

Skąd wzięła się nazwa dollar i dlaczego ma on za symbol przekreślone S (choć ta litera w nazwie nie występuje)?

Nazwa pochodzi od czeskiego miasteczka Jachymov, zaś symbol - z ksiąg handlowych. Na przełomie XV i XVI w. w Europie brak było waluty, mogącej pełnić funkcję pieniądza światowego - uznawanej bez trudu w wielu krajach. Kilka wieków wcześniej taką rolę pełnił grosz (nummi grossi czyli pieniądz gruby) - wówczas solidna, srebrna, gruba moneta. Niestety, co i rusz jakiś władca wpadał na pomysł "reformy": "zmniejszymy zawartość srebra w monecie, z tej samej ilości kruszcu wybijemy więcej monet, skarb będzie miał zysk". Rozumowanie to nie brało pod uwagę, że za spadkiem ilości srebra pójdzie spadek siły nabywczej i wzrost inflacji. Doraźne zyski okupywane były pogorszeniem gospodarki. W II dziesięcioleciu XVI w. odkryto w czechach, koło Jachymova, bogate pokłady kruszcu srebra, z których zaczęto bić nowy rodzaj monety - znowu solidny i gruby pieniądz. Początkowo nie miał on nazwy, nosił tylko napis Mennica Jachymovska - oczywiście po niemiecku, jako że Czechy były wówczas solidnie zgermanizowane. Napis brzmiał Jachimstaler Munze. I właśnie od owego JachimsTALER pochodzi nazwa taler, taller, thaller lub thaler - bo różnie ją pierwotnie pisano. Nazwa ta została przejęta przez wszystkie niemal narody Europy, przy czym każdy z nich przekręcił nazwę tak, by lepiej pasowała do jego języka. Tak więc np. w Polsce thaller stał się talarem, w Niderlandach nosił nazwę daalder, zaś w Hiszpanii - dollaro.

W każdym z krajów talar napotkał istniejący już system pieniężny i w każdym inaczej ułożyły się jego relacje cenowe ze "starszymi" walutami - z tego też powodu aż do reformy w 1924 r. złoty polski liczył 30 groszy. Po odkryciu złóż srebra i złota w Ameryce, Korona Hiszpańska przeniosła część mennic za Atlantyk. Bite tam dollaro pełniło funkcję pieniądza światowego zachodniej półkuli - było walutą podstawowa w obu Amerykach. Raz - dlatego, że kolonie hiszpańskie zajmowały większość podbitych tam obszarów, dwa - dlatego, że moneta była bita na miejscu, nie musiała płynąć z Europy przez ocean, trzy - bo kontakty gospodarcze między koloniami różnych nawet państw bywały silniejsze niż kolonii z Macierzą.

Przeciętny mieszkaniec angielskich posiadłości nad Zatoką Massachusetts dużo częściej mial kontakt z dollaro, niż z ojczystym funtem czy gwineą. Z uwagi na zawartość srebra, dollaro oceniane było na 8 reali, poprzednią walutę hiszpańską. Tak też, ośmiorealówką lub ósemką, było często zwane. Z tego powodu w księgach rachunkowych i kupieckich operacje w dollaro opatrywane były symbolem 8. Aby jednak uniknąć nieporozumień i niejasności - 88 mogło wszak znaczyć 8 dollaro lub 88 jednostek pieniężnych (w domyśle - właśnie dollaro),przy których zapomniano postawić symbolu waluty - zaczęto tę 8-symbol stylizować. Pochylono ją w lewo, częściowo wyprostowano brzuszki... Przyjęła się wreszcie moda, by oznaczać je zawijasem, przypominającym literę S i łączyć jej górny i dolny koniec linią prostą. Pisane niedbale, dawało to w wyniku S z pionowa kreską, czyli... $

Gdy Stany ogłosiły niepodległość i zdecydowały się na bicie własnej, wspólnej waluty, postanowiły odwołać się nie do przypominającego o brytyjskiej dominacji funta, ale do ogólnoamerykańskiego dollara z jego symbolem $. Te pierwsze US dollars, wybite pod koniec XVIII w. były żywcem skopiowane z hiszpańskich - miały tę samą zawartość srebra (a zatem - tę samą siłę nabywczą). Notabene - nie miały nadrukowanej nazwy własnej, a jedynie nazwę emitenta - United States. Tak więc zarówno nazwa jak i symbol dolara są starsze od USA i z Hiszpanii (a pośrednio - z Czech) ród swój wiodą.

źródło: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=23017


No prosze, kto by pomyslac,

No prosze, kto by pomyslac, ze to dzieki Hiszpanom mamy $ ;)