Angielski mówiony - poblem.

Witam! Zacznę od tego ze styczność z angielskim mam juz jakieś 9 lat. Ale nauka na wyższym poziomie zaczęła się w liceum. Mam coś takiego ze od dawna lubiłem oglądać filmy po angielsku z napisami (pl a teraz nawet zdarza się ze z eng to nie problem już kilka dobrych lat wg mnie lektor niszczy film). Nabyłem coś takiego że 90% słówek jestem w stanie przetłumaczyć z tekstu czytanego i zrozumieć. Tylko mam taki dość spory problem. Chodzi o bogate słownictwo,wypowiadanie się itp. Jak przychodzi mi odpowiadać na jakieś pytania, rozmawiać czy pisać choćby nawet list buduję bardzo proste, krótkie zdania, brak mi bogatego słownictwa, słów które pokazałby że ten angielski umie choć na jakimś średnim poziomie. Jak sobie z tym poradzić? Macie jakieś rady? W tym roku matura więc chciałbym zdać jak najlepiej pisanie i cześć ustną.

Z góry dziękuję za pomoc :)


wypowiadanie się

Wiesz, to chyba nie problem. Native speakerzy znają około 20 000- 25 000 słów.

Natomiast podczas rozów używają 2000-3000 słów.