W jaki sposób zacząć uczyć dzieci języka angielskiego

Mam 4 letnią córkę, którą chciałabym zacząć uczyć języka angielskiego. Dziecko lubi się bawić w zagadki językowe, chętnie słucha bajek, dość łatwo zapamiętuje tekst wierszyków, itd.

Przejrzałam kilka książek dla dzieci w empiku ale niestety nie wydają mi się zbyt dobre. Poza tym, jakoś nie wyobrażam sobie aby dziecko usiedziało godzinę przy biurku i robiło zadania z książeczki. Nie jestem również pewna co do kursów. Byłam w jednej szkole, były małe ławeczki, sporo dzieci (ale starsze) i 45 minut w ławce słuchanie nauczyciela.

Proszę więc o rady jak skutecznie zachęcić dziecko do nauki języka angielskiego, no i oczywiście jak je uczyć. Poza tym, czy 4 lata to już dobry wiek by uczyć języka?


Naturalne środowisko

Tylko naturalny kontakt z językiem i zajęcia z native speakerami. Wkuwanie słówek na dłuższą metę się nie sprawdzi, a już na pewno nie jest to sposób żeby dziecka nauczyć języka.

Nauka angielskiego

Podstawy angielskiego można opanować z każdej strony z jakimiś grupami słówek, zwrotów, podstawami gramatyki itp.

Później trzeba najzwyczajniej w świecie próbować mówić po angielsku, porozumiewać się jakoś z obcokrajowcami lub ćwiczyć ze znajomymi. Inaczej nauka pozostanie jedynie "książkowa", a więc bardzo ulotna.

Ja znalazłam taką metodę dla

Ja znalazłam taką metodę dla mojego czterolatka (i dla siebie przy okazji). Kupiłam ryzę takiego papieru [url]http://calamus.pl/papier-kserograficzny-q-connect-a4-klasa-c-80gm2-500ark/631[/url], powycinałam karteczki, a później na jednej stronie malowałam obrazek np. żabę, a na drugiej pisałam frog. Dzięki temi i w ogóle uczymy się czytać i uczymy się angielskiego. :)

Możliwości na naukę jest

Możliwości na naukę jest wiele. Kurs w domu, lekcje w szkołach językowych, albo korepetytorzy. Dziecko musi przede wszystkim chcieć.

angielski dla małych dzieci

4 latka to bardzo dobry czas na rozpoczęcie nauki języka. Przede wsyskim - absolutnie nie należy posyłać dziecko na zajęcia, na których miałoby 45 minu (albo nawet 15 minut!) siedzieć w ławce! Jest teraz dużo szkół językowych z nowoczesnym podejściem polegającym na nauczaniu przez ZABAWĘ. I właśnie zabawa jest jedynym językiem w jakim można do takich dzieci przemawiać. Żadnego siedzenia w ławkach bo to nie ma sensu a tylko zniechęci do zdobywania wiedzy. Niestety, wiele osób w naszym kraju ma negatywne podejście do tego rodzaju nauczania - bo przecież uczyć się można tylko w ławce, siedząc wyprostowanym i godzinami wpatrując się w książkę. Skuteczne może w przypadku zdeterminowanego studenta, ale n pewno nie jeżeli chodzi o małe dziecko. Dla rodziców w Łodzi polecam serdecznie szkołę językową Baby English Center - właśnie u nich uczy się moja 7-letnia córeczka (już 3 rok!) i widzę, naprawdę widzę efekty tej nauki - a najlepsze jest to, że ona LUBI uczyć się angielskiego i ma z tą nauką tylko dobre wspomnienia. Generalnie polecam popróbować chodzić z dzieckiem właśnie na takie zajęcia, na których coś się dzieje.

nauka angielskiego dla dzieci

Nauka angielskiego dla dzieci, świetny wpis ellalanguage.com/blog/nauka-angielskiego-dla-dzieci/

Korepetycje

Witaj. Warto się zastanowić nad korepetycjami języka angielskiego w edun.pl/oddzial-zabrze.html
dla dziecka . Uczą tam doświadczeni korepetytorzy i masz tą pewność że twoje dziecko będzie nauczane indywidualnie jeśli sobie tego życzysz. Zajęcia są prowadzone w przyjaznej i motywującej atmosferze :) A przede wszystkim unikalne metody nauczania.Pozdrawiam.

4 lata wg mnie to bardzo

4 lata wg mnie to bardzo dobry wiek, żeby zacząć naukę.

Zdecydowanie polecam naukę przez zabawę. Koniecznie wykorzystując karty obrazkowe, bajki, piosenki, gry. Mój siostrzeniec uwielbiał np. Dorę - bajka, dzięki której dzieci poznają angielskie słówka. Poza tym gry planszowe do nauki języka oraz zabawy ruchowe. Nie trzeba inwestować w to dużych pieniędzy, w internecie jest mnóstwo darmowych materiałów.
Jestem nauczycielką angielskiego m.in. w szkole prywatnej, gdzie prowadzę zajęcia z dziećmi od 4 lat. Nie wiem w jakiej szkole tak małe dzieci miały 45 minutowe zajęcia polegające na siedzeniu w ławkach. Dla mnie to nie do pomyślenia. Takie małe dzieci potrzebują aktywności i zabawy. U mnie zajęcia trwają 30 min i w 90% to zabawa (10% naklejanie naklejek, proste zadania w książkach).
Kolejna ważna rzecz to POWTARZANIE. Wg badań neurolingwistycznych minimum dwa razy w tygodniu trzeba powtarzać materiał żeby wytworzyły się stałe połączenia neuronowe.
Istnieje mnóstwo zabaw, dzięki którym Twoje dziecko nawet nie zauważy, że się uczy i przede wszystkim nie zrazi się do nauki.

Pomysły na zabawy, z których korzystam na swoich zajęciach wrzucam na bloga http://funtastyczny.blogspot.com/ zapraszam serdecznie.

Dzieci najlepiej uczą się z

Dzieci najlepiej uczą się z bajek i gier internetowych, mój chrześniak w ten sposób szybciej nauczył się angielskiego niż przez lekcje w szkole.

sposobów jest wiele,jednakże

sposobów jest wiele,jednakże Twój dzieciak jest na tyle mały,że odpada tutaj
szkoła,bardziej powinna Pani pomysleć o przedszkolu gdzie mają dobrych nauczycieliangielskiego.W wieku tak 7-10 szsukał bym prywatnego nauczyciela,ktory spedzil lata np.w Wlk.Brytanii.

W każdym mieście w

W każdym mieście w bibliotekach publicznych organizowane są lekcje dla dzieci. U nas jest to ok 30 minut raz w tygodniu ZA DARMO. W większych miastach jest nawet lepiej. Może warto zacząć od czegoś takiego?

Są przedszkola, które oferują

Są przedszkola, które oferują naukę języka angielskiego jako drugiego języka już od 3lat. Możesz poszukać jeszcze tych kursów dodatkowych. Szkoła, która sadza takie maleństwa w ławkach z dużymi dziećmi niezbyt dobrze podchodzi do nauki. Proponuję znaleźć grupę tylko dla małych dzieci. Uczą oni wtedy dzieci przez zabawę. Jeśli znasz inne mamy z małymi dziećmi możesz zaproponować im, że zatrudnicie nauczycielkę tylko dla waszych dzieci i to wy decydujecie jak chcecie żeby wasze dzieci byly uczone.

Chyba nie ma lepszej metody

Chyba nie ma lepszej metody niż nauka poprzez zabawę. Ja kupiłem moim dzieciakom komiksowe niebieskie fiszki nawet nie muszę ich specjalnie namawiać, by cokolwiek poczytały. Same sięgają po fiszki i coraz więcej wchłaniają tego języka.

Jak uczyć i jak motywować dzieci do nauki angielskiego

Małe dzieci, w przeciwieństwie do młodzieży czy dorosłych są naturalnie zmotywowane do nauki. Chłoną wiedzę jak gąbka i ciągle chcą więcej. Zadają pytania i są ciekawe. Warto to wykorzystać i zacząć uczyć ich czegoś przydatnego, np. drugiego języka.

Kiedy zacząć nauczać dziecko drugiego języka?

Wiele osób zastanawia się kiedy zacząć nauczanie drugiego języka. Odpowiedź jest banalna - wtedy gdy dziecko potrafi już powiedzieć proste zdania w języku polskim. Nie musi mówić płynnie, ważne że już zaczyna konstruować zdania (Mamo, ja chcę siusiu, Jestem głodna, To jest moja książka). Zazwyczaj dziewczynki mówią szybciej niż chłopcy, niemniej myśle że spokojnie możemy uznać wiek 2-3 lata za idealny na rozpoczęcie nauki angielskiego poprzez zabawę!

Jak uczyć angielskiego?

Wiadomo że dziecka nie uczymy gramatyki. Pamiętać jednak należe że nie uczymy tylko słówek ale fraz. Czyli jeśli powiemy że pies to dog, to od razu wprowadzamy brown dog, small dog, funny dog, my dog, itd. Kolejnym etapem będą zdania typu This is my dog, This is a brown dog.

Jak zmotywować dziecko do nauki?

Przede wszystkim należy pamiętać iż większość dzieci dość szybko dopada frustracja że nie potrafią czegoś powiedzieć po angielsku. Łatwo to przezwyciężyć ucząc się wierszyków i powtarzając je. Dziecko zna wierszyk, powie go, wtedy można je pochwalić za dobrą robotę (well done!). To samo z liczeniem czy kolorami. Jeśli się denerwuje że czegoś nie wie, (Nie pamiętam jak jest kot po angielsku!) to należy słówko przypomnieć i najlepiej wymyślić jakąś zabawę by lepiej to zapamiętało. Nie należy karać za brak postępów w nauce czy wyrażać swojego niezadowolenia. Dziecko też łatwo zdemotywować poprzez ciągłe poprawianie. Jeśli twoja pociecha popełniła błąd, np powiedziała I goed to school to odpowiedz,  yes, you went to school. Jak usłyszy to kilka razy w końcu zapamięta. Pamiętaj też że tak samo jak dziecko powtarza zasłyszane słowa po polsku (w tym przekleństwa, kolokwializmy czy gwarę) tak samo powtarzać będzie błędnie nauczone słowa. Pamiętaj więc by nauczając dziecko poprawnie wymawiać słowa. 

Dlaczego dziecko ma się uczyć języka angielskiego?

Pamiętaj, że dziecko musi mieć powód do nauki. Nie może to być twoje widzimisię czy fakt że będzie mieć lepszą pracę. Wymyśl logiczny powód który twoje dziecko zrozumie. W naszym wypadku były to wakacje w Anglii i odwiedziny koleżanki Hanny. Nasza córka chciała przecież porozmawiać z koleżanką, a że koleżanka mówi tylko po angielsku, to córka się chętnie uczyła.

Dzieci muszą czuć, że są postępy w nauce. One potrzebują ciągłej zachęty oraz pochwały za dobre wyniki. Czasy kar już dawno minęły, a tak wyśmiewany przez Polaków angielski styl zachwalania (well done mate, but next time try this...) jest na prawdę dobry. Jak wy byście się woleli, by szef w pracy powiedział wam, że jesteście idiotami nie potrafiącymi wykonać najprostszej rzeczy czy "no jest w miarę ok, ale znacznie lepiej byłoby gdyby). Tak samo szef, który nigdy nie chwali i ciągle wymaga więcej czy osoba która potrafi docenić waszą pracę (świetna robota Kowalski, oby tak dalej!)

No, nic to byłoby tyle ode mnie, jak na coś jeszcze wpadnę, to dam znać.

Przykładowa lekcja języka angielskiego dla dzieci

Przedstawiam przykładową lekcję angielskiego dla dziecka.

Na początek witamy się z dzieckiem, oczywiście w języku angielskim, a więc "Hello" czy "Good Morning". W zależności od poziomu dziecka możemy się spytać jak się ma, czyli "How are you?", itd. Zasadniczo mówimy w języku polskim, a tylko wplatamy słówka po angielsku.

Lekcja właściwa, powiedzmy, że dziś będzie o samochodach.

Wyciągamy przygotowane wcześniej materiały i zaczynamy:

Rysunek z małym, dużym samochodzikiem — uczymy się słów typu big, small.

Rysunek z samochodem, rowerem, motocyklem — czyli dziecko pokazuje, który przedmiot to car, bike, bicycle.

Liczymy ile jest samochodów, ile dużych, ile małych, ile łącznie.

Kolorujemy powyższe rysunki - czyli np. kółka - black, szyby — blue, duży samochód — green, mały black, możemy dorysować chmurki - clouds, które oczywiście malujemy na blue, itd.

Możemy też wykorzystać zabawki, jakie dziecko ma, czyli chociażby wspomniane wcześniej samochodziki. Pytamy, czy są duże, małe, jaki mają kolor, ile ich jest.

Jako że dziecko za długo nie wytrzymuje, to jest to praktycznie zaliczona lekcja. Oczywiście cały czas powtarzamy te słówka, pytamy co jeszcze w pokoju jest small albo blue, itd. Chodzi o to by dziecko nam odpowiadało, by się angażowało.

Przy kolejnej lekcji pokazujemy wcześniejsze rysunki - pytamy o te słówka, powtarzamy je. Ważne jest, by często wracać do nauczonych słówek.

Ucząc dziecko nie potrzebujemy wcale drogich książek czy kursów. Możemy sami je nauczać (o ile nasz angielski jest wystarczający - nauka błędów do niczego dobrego nie prowadzi).

Na koniec lekcji dziękujemy, a więc thank you, thanks, żegnamy się, bye, good bye, see you tomorrow, see you later i mamy lekcję zaliczoną.

Jeśli sami uczymy dziecko w ciągu dnia możemy wracać do lekcji, pytać o nauczone słówka, czy je po prostu przypominać .

Nauczanie dzieci nie jest

Nauczanie dzieci nie jest prostym zajęciem. O ile w przypadku dorosłego czasami wystarczy puścić nagranie mp3 czy dać artykuł do przeczytania i opowiedzenia, to w wypadku dzieci trzeba się wykazać nie lada kreatywnością.

Przede wszystkim należy pamiętać o tym, iż dziecko szybko się nudzi. To oczywiste niemniej wielu nauczycieli o tym zapomina. Z tego właśnie powodu lekcja nie może trwać godzinę czy dwie. Udowodniono, iż dziecko skupia się maksymalnie przez 15 minut. Później to już marnowanie czasu. Tak więc, jeśli szukasz kursu czy korepetycji dla małego dziecka, to pamiętaj iż lekcje muszą być krótkie. Lepiej częściej a krócej.

Kolejna rzecz to niezmuszanie dzieci do siedzenia w ławce. Dobrym pomysłem jest np. nauka na dywanie czy na pufach. Dziecko musi mieć swobodę ruchu. Jeśli płacisz za lekcje a zobaczysz, że dziecko, zamiast się uczyć to śpiewa czy tańczy, to nie przejmuj się tym. Ruch to zdrowie, a chwila przerwy dobrze mu zrobi. Jak dziecko się nudzi, zaczyna rozglądać po pokoju, kombinuje co by tu zbroić, to właśnie jest doskonały moment na przerwę w nauce i np. zrobienie pajacyków (można liczyć po angielsku), zaśpiewanie piosenki po angielsku czy szukanie przedmiotów w pokoju w danym kolorze (oczywiście po angielsku).

Jak uczyć dziecko?

Zapomnijcie o podręcznikach i ławkach. Dziecko uczy się poprzez zabawę. Co więc proponuje?

Można kupić fiszki (karteczki ze słówkami), można je przygotować samemu — będzie to też fajna zabawa z dzieckiem — wycinamy kartoniki, piszemy słowo po angielsku, naklejamy/rysujemy przedmiot. Kartami można grać na wiele sposobów, np. jako dopasowywanie słówek do obrazków, przeciwności, zgadywanie słówek, itd.

Ciekawe są również piosenki (Black sheep, twinkle twinkle, itd). Niemniej nie puszczajmy tylko dziecku piosenki, ale wytłumaczmy o czym jest i śpiewajmy z nim.

Można również wykorzystać kolorowanki (np. do nauki kolorów), rysowanie poszczególnych przedmiotów, np: narysuj small house czy black car.

Uczymy naszą pociechę podstawowych słów i zwrotów. Żadnych abstrakcji, tylko kolory, liczenie, nazywanie przedmiotów codziennego użytku. Zadajemy proste pytania typu "What's your name?", pytamy o kolory zabawek (np.: pokaż mi lalkę, która ma sukienkę w kolorze red) itd.

Mam nadzieję, iż trochę pomogłem.

Jestem anglistką i swoje

Jestem anglistką i swoje dzieci uczę w domu. Bywa, że nie bardzo chce im się nauczyć czegoś nowego, bo obok są ciekawe zabawki, przyjechała babcia,ciocia itp.
Pomogły naklejki motywacyjne. Używam takich w szkole i w domu też się sprawdzają.
Wystarczy wpisać w Allegro naklejki motywacyjne po angielsku i na pewno znajdziecie. Ja kupiłam 900 sztuk za 20zl więc prawie darmo

Zamiast uczyć dzieci w domu,

Zamiast uczyć dzieci w domu, czy na kursach, można posłać dziecko do wielojęzycznej placówki edukacyjnej, takiej jak szkoła podstawowa, przedszkole, czy nawet żłobek. Placówki takie mają wysoki próg wejścia - wysokie czesne, a przypadku wielojęzycznych szkół podstawowych jest pożądana także przynajmniej podstawowa znajomość angielskiego przez dziecko. Mimo to warto się zastanowić nad taką opcją z kilku powodów.
1. Nie trzeba brać dodatkowych zajęć językowych dla dziecka - co rekompensuje koszt nauki dla rodziców oraz daje dziecku więcej wolnego czasu po przedszkolu czy szkole.
2. Dziecko uczy się jezyka nie tylko w praktyce, ale też z większą motywacją - bo nie chce zostać wykluczone z grupy rówieśników.
3. Dzięki dłuższemu, bardziej intensywnemu, ale przy tym naturalnemu kontaktowi z językiem, dziecko lepiej go przyswaja.
4. Szkoły, przedszkola i żłobki wielojęzyczne zwykle zatrudniają native speakerów, co pozytywnie wpływa na jakość nauki.
5. Dziecko odnosi doatkowe korzyści związane z kontaktem nie tylko z językiem, ale też z kulturą i stylem bycia osób posługujących się danym językiem.

Warto przy tym wspomnieć o rzeczy niby oczywistej, ale nie zawsze docenianej. Dziecko naturalnie i głęboko przyswaja wymowę, akcent i manieryzmy. Stąd szczególnie pożądany jest kontakt z native speakerem w początkowym stadium nauki języka - a w im młodszym wieku, tym lepiej. Szkół i przedszkoli dwujęzycznych jest całkiem sporo, więc jest w czym wybierać. A szczególnie ambitni rodzice, lub rodziny wielojęzyczne mogą sprawdzić chyba jedyną w Polsce trójjęzyczną placówkę edukacyjną - The International Trilingual School of Warsaw (http://itsw.edu.pl)