Angielski nie jest prosty

Angielski nie jest taki prosty jak nam się wydaje. Co sądzicie? Zapraszam do dyskusji ;)


Angielski jest ...

Uczyłem się - co nie znaczy, że się nauczyłem! - kilku języków. Angielski jest zdecydowanie najtrudniejszy. Ciągle, po tylu latach, brzmi dla mnie jak bełkot pijanego. Żadnej reguły w wymowie napisanego. Francuski, włoski, hiszpański, niemiecki na poziomie podstawowym są prościutkie, bo logiczne. Nie piszę tego, by z kimkolwiek polemizować, tylko użalam się nad sobą - tyle lat prób i ciągle nothing, nothing, nothing! Stary Wojtek

Jak dla mnie nauka

Jak dla mnie nauka angielskiego jest łatwa. Jednym z najtrudniejszych do nauki jest ęzyk chiński, japoński i polski. Anglika możesz się uczyć najpierw z fiszek lub czytać i tłumaczyć książki a nauke poprawnej wymowy załatw sobie przez skype z native i po sprawie

rosyjski, niemiecki i

rosyjski, niemiecki i francuski

rosyjski, niemiecki i

rosyjski, niemiecki i francuski.

angielski bielsko-biała

angielski bielsko-biała wrote:
Angielski to prosty język. Łatwa, poukładana gramatyka, duży wybór podręczników, literatury, filmów, programów telewizyjnych itd. Posługuję się czterema językami, ale to angielski był zdecydowanie najłatwiejszy do opanowania

http://www.angielski-bielsko.pl/


A te pozostałe trzy, to które?

Angielski jest prosty

Angielski to prosty język. Łatwa, poukładana gramatyka, duży wybór podręczników, literatury, filmów, programów telewizyjnych itd. Posługuję się czterema językami, ale to angielski był zdecydowanie najłatwiejszy do opanowania

http://www.angielski-bielsko.pl/

Według mnie angielski jest

Według mnie angielski jest uważany za prosty język w dużym stopniu dlatego, że kiedy dochodzi do jego praktycznego używania to bardzo często rozmawiamy z obcokrajowcami, a więc nie z rodowitymi użytkownikami języka - i wtedy okazuje się, że nawet podstawy wystarczą, by się dość dobrze dogadać.
Jednak kiedy uczymy się włoskiego, francuskiego czy niemieckiego to najczęściej rozmawiamy właśnie z native-speakerami i szybko okazuje się, że nasza nawet dobra znajomość jest i tak dużo za mała.

a moim zdaniem jest :)

A moim zdaniem jest prosty na każdym poziomie, nie tylko na początku. Jednak cały problem leży właśnie w tych podstawach, jeśli są one solidne i porządnie przyswojone, dalsza nauka na pewno nie sprawi trudności. Natomiast jeśli podstawy są marne to i reszta będzie kiepsko wchodziła do głowy...

Czesc Chetnie pouczymy sie od

Czesc

Chetnie pouczymy sie od Ciebie :)

Angielski mozna rozpatrywac w dwoch kategoriach

jako jezyk do komunikacji, gdzie najwazniejsze to dogadac sie - i tu jest to jezyk banalnie prosty. kazdy debil moze sie nauczyc podstawowych 500 slow i zasad gramatycznych by sklecic zdania typu "where is train station", can i have some bread and milk czy excuse me, when is payday? itd. zrozumiec podstawowe odpowiedzi to tez nie problem

trudnosc zaczyna sie gdy zaczynamy bardziej ambitna prace, musimy sie czesto wypowiadac i nie sa to proste stwierdzenia czy pytania, dochodzi problem z akcentem, wymowa, dialektami. to jest trudne. gramatyka angielska jest banalna, wyjatki o ktorych mowisz to zart, polglowek sie ich nauczy. problem to tylko zrozumienie akcentu, szczegolnie jak ktos szybko mowi, jest z dziwnych terenow jak belfast, liverpool, manchester czy np uzywa cockney. ale zrozumiec przecietnego amerykanina jest znacznie latwiej (nie rednecka ktory mowi tak ze sam siebie nie rozumie)

z drugiej strony ciezko generalizowac, niemniej macie wyzej moj punkt widzenia ;)

Angielski

nie no chyba żartujecie... Angielski na pewno NIE jest łatwym językiem. Wiem bo jestem dwujęzyczna, ze wszystkimi mówię po Angielsku w domu ale jednak mieszkam w Polsce.
No i mam takie pytanie - skoro wszyscy myślicie że Angielski jest takim 'prostym' językiem, to dlaczego prawie żaden z was mówi nim POPRAWNIE?

Tak obserwuję Polaków, którzy lekceważą ten język i twierdzą że to taka łatwizna, a w tym samym czasie gdyby zaczęli rozmawiać z Anglikiem to by się kompletnie pogubili.

Angielski jest trudniejszy od Polskiego. No, nie, może nie aż tak, bo oby dwa języki są trudne w innych sposobach. Polski ma baaardzo dużo reguł, dużo końcówek, ale jednak można się tego wszystkiego douczyć, nawet jeśli zajęłoby to bardzo dużo czasu. Polski jest bardzo regularnym językiem, więc żeby mówić nim poprawnie, tylko trzeba to wszystko wkuwać.

Angielski jest bardzo nieregularny. Ma wiele wyjątków, i tego nie da się do uczyć. Nie ma końcówek takich jak Polski ma, to prawda, ale jednak ma te artykuły (the, a, an), i żaden Polak ich nie umie. Oczywiście to jest zrozumiałe, bo Polski przecież nie ma niczego w rodzaju artykułów, ale to jest BARDZO trudne dla Polaka. Również w Angielskim są te wszystkie idiomy, nieregularne kolejności zdań, itd. Nawet zadawanie pytań po Angielsku jest trudne. Np, po polsku; "Masz pieniądze?" - proste. Po angielsku "Do you have money?". Dużo innych jest takich trudności po Angielsku, i nawet najzdolniejsze językowo osoby które znam sobie z nimi nie radzą. Natomiast znam bardzo dużo Anglików którzy mówią całkiem całkiem po Polsku, bo wkuwali i wkuwali.

Polski jest trudniejszy gdy się go uczy na początku. Jednak jak się te granice przekroczy to okazuję się, że jest dosyć prosty.
Z Angielskim jest odwrotnie - na początku wydaje się bardzo prosty, ale im wyżej poziom, tym trudniej się go uczy.

P.S. Wiem, że z moim Polskim nie jest najlepiej, ale mam nadzieję, że zrozumieliście przynajmniej to, co chciałam powiedzieć :)

Też uważam, że angielski to

Też uważam, że angielski to jeden z najłatwiejszych języków. Chiński, polski czy niemiecki z całą gramatyką lub pisownią są straszne. Szczególnie polski gdzie gramatyka i wymowa jest bardzo trudna.

Dlatego ważne jest by jak

Dlatego ważne jest by jak najwięcej konwersować, niech nasze słownictwo się utrwala. Angielski jest znacznie prostszy niż niemiecki czy francuski nawet, a idiomy są wszędzie, w polskim też.

A pisownia angielska to może

A pisownia angielska to może ma coś wspólnego z wymową? Oczywiście że ma - wyjątki!!!

roslina_xD angielski jest

roslina_xD
angielski jest prosty. a przynajmniej prostszy od francuskiego, gdzie wymowa nie ma nic wspólnego z pisownią.

a mi się wydaje, że jest o

a mi się wydaje, że jest o wiele łatwiejszy niż język polski. I co najważniejsze używa się teraz tak ogromnej ilości anglicyzmów, że ludzie z językiem angielskim są już po prostu osłuchani i dla tego łatwiej przychodzi im nauka. Wiadomo idiomy i phrasal verbs do najłatwiejszych nie należą, ale znajomość języka w stopniu umożliwiającym w miarę płynną komunikację nie musi ich wcale obejmować.

Wydaje mi się, iż na

Wydaje mi się, iż na początku, do pewnego poziomu jest bardzo prosty. Tylko wymowa jest trudna. Później zaczynają się schody jak się pojawiają idiomy i phrasal verbs.

Mi się jednak wydaje, że

Mi się jednak wydaje, że angielski należy do łatwych języków. Napradwe to nawet czasy nie są za bardzo skąplikowane porównując z gramatyką języka polskiego. jednak my, polacy mozemy nie odczuwac tak tej różnicy gdzyż jezyk nasz znamy od małego - to wszystko kwesia osłuchania. Uczę sie angileksiego od 8 lat [!] i dopiero teraz postanowiłam zabra sie konkretnie do jego nauki, bo w szkole tak uczą ze jeszcze bym musiała sie uczyc kolejne 8 lat.